| +48 661 536 685 |

Działo się w ósmej serii gier!

Działo się w ósmej serii gier!

22 listopada 2023 roku odbyła się 8. kolejka koszalińskiej Superligi.

W pierwszym meczu Atom Webski Sklep zmierzył się z Projektem-L. Gospodarze przystąpili do tego spotkania w mocno osłabionym składzie, co chcieli wykorzystać goście, żeby urwać punkty faworytom, a u których prawie zawsze jest szeroki skład. Strzelanie w 3 minucie rozpoczął niezawodny Jakub Karpiński, a podwyższył chwilę później Rafał Załoga po przepięknym uderzeniu z dalszej odległości. Chwilę później w ciągu 4 minut Krystian Gniadek dwukrotnie umieścił piłkę w bramce bramkarza Atomu i mieliśmy remis 2:2. W 12 minucie Gniadek dołożył kolejnego gola i to zawodnicy Macieja Snocha oraz Miłosza Zaczyńskiego niespodziewanie objęli prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy, w zamieszaniu po rzucie różnym piłkę w bramce po uderzeniu głową z bliskiej odległości umieścił Wojtek Lewandowski. Więc do przerwy, po bardzo interesującym widowisku, mieliśmy remis. Chwilę po rozpoczęciu drugiej części gry Karpiński zdobył swojego kolejnego gola, a wyrównał niedługo później Filip Dziunycz. W 40 minucie po pięknym i piekielnie mocnym uderzeniu z rzutu wolnego Karpiński ustrzelił hattricka w tym spotkaniu. Zawodnicy Projektu-L rzucili się do ataków i skutkiem tego było zdobycie bramki wyrównującej przez Mateusza Wajszczyka na 5 minut przed końcem. Obydwie drużyny chciały ten mecz wygrać, więc nikt nie grał zachowawczo. Bramkę udało zdobyć się gospodarzom, w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się niezawodny Łukasz Szczerba i Atom po raz kolejny wygrał bardzo ważne spotkanie, po którym zbliżył się do obrony mistrzostwa.

W drugim spotkaniu Pytony zagrały z Napędem Trokadero. Już od pierwszych minut zdecydowaną przewagę osiągnęli gospodarze, którzy już w 3 minucie prowadzili 2:0. W dalszej części pierwszej połowy zdobyli kolejne 5 goli, a skuteczną imponował Sebastian Żuchowski, który wpisał się aż 5-krotnie na listę strzelców w tej części gry. Do przerwy zawodnicy Gracjana Olejarczyka prowadzili aż 7:0. Ekipa Mikołaja Kucaba miała ogromne problemy ze skutecznością oraz ciężko było im przeciwstawić się ładnej grze kombinacyjnej rywali. W drugiej połowie gospodarze dalej kontynuowali swoją dobrą grę, a na listę strzelców wpisali się: Mielczarek, Gąsiorek, Dzierżyński oraz ponownie Żuchowski. Dzięki temu zwycięstwu ekipa Pytonów zbliżyła się zdecydowanie do wygrania rywalizacji w grupie spadkowej.

W kolejnym meczu tej kolejki czekał nas hit, w którym Kartel Rivendell Mielno podejmował Sztorm. Od początku spotkania do zdecydowanych ataków ruszyli goście i po dwóch ladnych akcjach w 5 minucie prowadzili już 2:0 po golach Kamila Kowalskiego. W 13 minucie kontaktową bramkę, po bardzo ładnej dwójkowej akcji z Sewerynem Fijołkiem, zdobył Przemek Saliwon. Chwilę później było już 3:1 po kolejnym golu Kowalskiego. W 16 minucie na piękną akcje zdecydował się Fabian Walaszczyk i umieścił piłkę w bramce bramkarza Sztormu, a dwie minuty później powtórzył swój wyczyn. Pod koniec pierwszej części gry Hubert Górka ładnym strzałem z dalszej odległości ustalił wynik pierwszej połowy na 4:3 dla Kartelu i czekały na ogromne emocje w drugiej części gry. W ciągu kilkunastu minut było dużo walki, niewykorzystanych sytuacji oraz ładnych interwencji obydwu bramkarzy i w końcu w 38 minucie bardzo ważną bramkę zdobył Górka, dzięki czemu odskoczyli ekipie Pawła Łacko na dwie bramki przewagi. W końcówce meczu zwycięstwo drużyny Filipa Żubera oraz Adriana Cikacza przypieczętowali po ładnych akcjach zespołowych: Kuba Prątnicki oraz Kuba Janasik. Po bardzo emocjonującym meczu Kartel wygrał ponownie ze Sztormem 7:3, dzięki czemu zagwarantował sobie minimum drugie miejsce na koniec sezonu, ale ma jeszcze szansę na dogodnienie Atomu w tabeli przy korzystnych dla niego wynikach.

W ostatnim meczu tego dnia Volcano Team zagrało z PWSZ Koszalin. Już w 7 minucie Patryk Kupidura otworzył wynik meczu, ale chwilę później wyrównał Dorian Pinzari. Gra w tej części była bardzo wyrównana, ale w 17 minucie po ładnym strzale Kacper Rudziński pokonał bramkarza rywali i mieliśmy do przerwy 2:1 dla studentów. Od początku drugiej części gry do zdecydowanych ataków ruszyli zawodnicy Kacpra Kozieł i udało im się wyrównać po ładnym trafieniu Pinzarego. W 41 minucie sam kapitan wziął odpowiedzialność na swoje barki o zdobył pięknego gola na 3:2. Drużynie Antka Tomczaka w tej części gry bardzo ciężko było pokonać golkipera Volcano, który kapitalnie spisywał się w bramce gospodarzy. Wynik spotkania w 46 minucie ustalił Robert Sitarz i ekipie Kacpra Kozieł udało się zrewanżować za porażkę w sezonie zasadniczym i wygrali ten mecz 4:2.

Najlepsza 6 kolejki:

Gdzie gramy