| +48 661 536 685 |

Co przyniosła nam 11. kolejka?

Co przyniosła nam 11. kolejka?

26 czerwca 2024 odbyła się 11 kolejka koszalińskiej Superligi.

W pierwszym meczu Projekt-L zmierzył się z Politechniką Koszalińską. Wynik spotkania w 5 minucie otworzył niezawodny w tym sezonie Łukasz Adamczyk. W 14 było już 2:0 po golu Patryka Ojdany, dopiero pod koniec pierwszej części bramkę kontaktową zdobył Filip Kłos. Gra była bardzo wyrównana, a ważnego gola w 33 minucie strzelił Kuba Vu Thanh, w 38 minucie Kacper Otto zdobył bramkę dla studentów i znowu mieliśmy różnice tylko jednej bramki i zapowiadała nam się bardzo ciekawa końcówka meczu. W ciągu kilku minut dwa ważne gole zdobyli gracze Projektu-L, jednak gościom udało się zdobyć 3 gole w ciągu 4 minut i mieliśmy już tylko 6:5 dla zawodników Miłosza Zaczyńskiego, jednak w końcówce więcej zimnej krwi mieli gospodarze, co przypieczętowali jeszcze jedną bramkę i ostatecznie wygrali 7:5 i zapewnili sobie zwycięstwo w grupie spadkowej, mając jeszcze jeden mecz do rozegrania.

W kolejnym spotkaniu czekał nas hit całego sezonu, w którym lider Extra-Time Pro zmierzył się z wiceliderem Sztormem, który przed tym meczem tracił do swojego rywala tylko 1 punkt. Wynik otworzył już w 5 minucie Alan Krauze, później gra się bardzo wyrównała, żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki, co jest ogromną zasługą obydwu bramkarzy. Na początku drugiej połowy jednak nieznaczną przewagę osiągnęli gospodarze, a bardzo ważnego gola po ładnej drużynowej akcji zdobył kapitan Kamil Lichmański. Od 35 minuty gospodarze rzucili się na przeciwników, stosując wysoki pressing, z którym obrona gości nie mogła sobie poradzić. Dzięki czemu udało im się zdobyć aż 5 bramek w ciągu 6 minut, co kompletnie zaskoczyło drużynę Filipa Filusa. Ekipie Lichmańskiego wychodziło wszystko, a prawię każdy że strzałów lądował w siatce rywali. Dopiero w 44 minucie Sztorm zdobył pierwszego gola w tym meczu, a jego autorem był Jakub Karpiński. W końcówce meczu drużyna Extra-Time Pro dołożyła jeszcze 3 gole, a Krauze stał się bohaterem spotkania zdobywając aż 7 bramek, przy prawie każdej z nich pokazując bardzo wysokie umiejętności oraz doskonałe uderzenie z prawie każdej pozycji. Drużyna gości tego dnia nie potrafiła się przeciwstawić swoim rywalom, a wspaniale w bramce kolejny raz zagrał Robert Ostrowski, który kilkukrotnie ratował swoich kolegów przed utratą bramki. Ostatecznie Extra-Time Pro wygrało aż 11:1 i to oni jako debiutanci a tym sezonie sięgnęli po mistrzostwo koszalińskiej Superligi, zapewniając sobie triumf kolejkę przed zakończeniem rozgrywek.

W trzecim meczu Kartel Rivendell zagrał z Volcano Team. Ekipa gospodarzy po 3 porażkach z rzędu chciała koniecznie ten mecz wygrać, mimo problemów kadrowych, a goście mieli nadzieję, że uda im się urwać punkty faworytom tego pojedynku. Już w 1 minucie niezawodny Adrian Cikacz zdobył pierwszą bramkę, a w 12 minucie debiutujący w tym sezonie Leszek Pazdur wpisał się na listę strzelców. W 18 minucie ponownie Cikacz zdobył gola, a minutę później pięknym uderzeniem głową popisał się Wojtek Lach i mieliśmy już 4:0. Chwilę przed przerwą wynik podwyższył Kacper Szaflarski, a goście dopiero w ostatniej minucie tej połowy zdobyli swoją pierwszą bramkę. Do przerwy więc mieliśmy 5:1. Od początku drugiej części trochę bardziej do przodu ruszyli goście i dzięki temu udało im się zdobyć 2 gole, a ich autorami byli: Wojciech Rumiński oraz Adrian Filipowicz. Zawodnicy Filipa Żubera oraz Adriana Cikacza również zdobyli 2 bramki, a chwilę później na listę strzelców ponownie wpisał się Pazdur. W 46 minucie Kuba Prątnicki umieścił piłkę w bramce, a wynik w ostatniej minucie ustalił najlepszy gracz tego meczu Cikacz, który tego dnia aż 4-krotnie umieścił piłkę w bramce. Końcowy wynik to 10:4 dla Kartelu Rivendell i dzięki temu zwycięstwu zapewnili sobie 3 miejsce w tym sezonie koszalińskiej Superligi.

W czwartym spotkaniu tej kolejki Hurtownia Kuba Academy zagrała z E.Link Fustal Koszalin. Goście chcieli ten mecz konieczne wygrać, żeby awansować wyżej w tabeli i od początku narzucili bardzo wysokie tempo, ponieważ już w 12 minucie prowadzili aż 6:0. Do końca pierwszej połowy zdobyli jeszcze 3 gole, cały czas grając bardzo mądrze piłką i stosując wymienność pozycji, tak jak są do tego przyzwyczajeni w rozgrywkach futsalowych. Od początku drugiej połowy nie zwalniali tempa i zdobywali kolejne bramki. Szczególne na wyróżnienie zasłużyli: Dima Halko, Kacper Grygiel oraz Jakub Latański, którzy łącznie tego dnia razem zdobyli aż 18 bramek. Ekipa gości przed wyjazdem na Puchar Polski do Warszawy pokazała, że jest w wysokiej formie i mamy nadzieję, że uda im się tam osiągnąć sukces, jakim będzie wyjście z grupy. Ostatecznie E.Link Fustal Koszalin wygrał pewnie 23:1 i ma jeszcze duże szansę na zajęcie 6 miejsca w tym sezonie.

W ostatnim meczu tej kolejki Hurtownia Kuba Academy podejmowała PWSZ Koszalin. Dla gospodarzy był to drugi mecz z rzędu tego dnia, lecz nie zamierzali łatwo się poddać, od początku walcząc o korzystny rezultat. Już w 1 minucie Mateusz Bachleda otworzył wynik spotkania, a w 6 minucie Oleksandr Nersisan podwyższył na 2:0. W ciągu kolejnych 2 minut studenci zdobyli 2 gole, a dopiero w 14 minucie pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Chwilę później zdobyli kolejną, jednak goście do końca pierwszej części dwukrotnie umieścili piłkę w bramce i do przerwy mieliśmy 6:2 dla zawodników Antka Tomczaka. Od początku drugiej połowy swoją kapitalną grę w tym meczu potwierdził Bachleda, który strzelił kolejne 2 gole. Jakub Redlarski zdołał zdobyć 2 bramki w ciągu kilku minut, jednak goście, którzy rozgrywali bardzo dobre spotkanie, jeszcze 3 razy pokonali bramkarza rywali i ostatecznie pewnie zwyciężyli 12:7, odnosząc swoje drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Najlepsza 6 kolejki:

 

Gdzie gramy