| +48 661 536 685 |

Czas na podsumowanie czwartej kolejki!

Czas na podsumowanie czwartej kolejki!

Zakończyła się czwarta kolejka Superligi Koszalin, a to oznacza, że przyszedł czas na podsumowanie. Jakie drużyny świętowały zwycięstwa, a które muszą popracować nad swoją grą? Przekonajmy się!

W pierwszym meczu tej kolejki Projekt-L zagrał z Pytonami. W 7 minucie wynik spotkania otworzył bardzo skuteczny w tym sezonie Marcin Sominka, chwilę później wyrównał Kacper Grygiel. W 19 minucie przypomniał o sobie Sebastian Żuchowski. Pod koniec pierwszej połowy do ataków ruszyli zawodnicy Miłosza Zaczyńskiego oraz Macieja Snocha i udało im się zdobyć 2 bramki, dzięki czemu do przerwy prowadzili 3:2. Druga połowa również przyniosła wiele emocji. Krystian Gniadek wyprowadził gospodarzy na dwubramkowe prowadzenie, szybko jednak odpowiedzieli goście, którzy zdobyli 2 gole w ciągu 3 minut i mieliśmy już remis 4:4, a do końca meczu zostało 15 minut. Żuchowski zdobył bardzo ważną bramkę, już swoją 3 w tym spotkaniu i zawodnicy Gracjana Olejarczyka byli na dobrej drodze do zwycięstwa. Gracze Projektu-L chcieli ten mecz jednak koniecznie wygrać, by zbliżyć się do czołówki i udało im się wyrównać za sprawą ładnego uderzenia Gniadka, a bramkę decydującą o zwycięstwie zdobył Kacper Grygiel i to gospodarze wygrali to niezwykle ważne spotkanie wynikiem 6:5.

W drugim meczu tej kolejki PWSZ Koszalin zmierzył się z Volcano Team. Po 6 minutach mieliśmy już niespodziewanie 2:0 dla gości, lecz w pełni zasłużenie na dwóch ładnych golach. Studenci zdobyli kontaktowego gola, a kilka minut później wyrównali za sprawą Dawida Szaflarskiego, który debiutował w tym sezonie w swojej nowej drużynie. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2. Na początku drugiej połowy Szaflarski zdobył kolejną bramkę, lecz chwilę później wyrównał kapitan gości, Kacper Kozieł, dla którego była to już druga bramka w tym meczu. W 36 minucie mieliśmy już 4:3 dla Volcano, lecz wtedy PWSZ bardzo się zmobilizowała i zdobyli aż 3 gole w ciągu 5 minut za sprawą: kapitana Antka Tomczaka, Szaflarskiego oraz Cygana. Gości stał już było na jedną bramkę autorstwa Pinzarego, lecz nie udało im się już wyrównać i ostatecznie to studenci odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w tym niezwykle wyrównanym meczu 6:5. 

W kolejnym spotkaniu tej kolejki czekał na hit, w którym Kartel Rivendell Mielno podejmował Sztorm. Już w 3 minucie gospodarze prowadzili po golu Bartłomieja Szczepańskiego, który ładnym uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza rywali.  W tym meczu było bardzo dużo walki, ponieważ miał bardzo ważne znaczenie dla układu tabeli po sezonie zasadniczym. Mimo dużej ilości sytuacji z obydwu stron pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0, ale pod jej koniec miała miejsce bardzo ważna sytuacja, podczas której z boiska został usunięty Szczepański po faulu oraz pretensjach do arbitra i Kartel musiał całą drugą połowę grać jednego mniej. Od początku drugiej części do zdecydowanych ataków ruszyli zawodnicy Pawła Łacko i sam kapitan w 33 minucie wyrównał wynik meczu. Mecz bardzo się zaostrzył, sędzia pokazał dużo żółtych kartek. Gościom nie udało się umieścić kolejny raz piłki w bramce, ponieważ wspaniale bronił po raz kolejny Maks Witkowski oraz bardzo dobrze radzili sobie obrońcy Kartelu. Zbliżała się końcówka spotkania i gdy wydawało się, że mecz ten zakończy się podziałem punktów, na sprytny strzał zdecydował się Piotr Jakubowski i pokonał bramkarza Sztormu i utonął w objęciach kolegów. Gościom nie udało się wyrównać i niezwykle emocjonujące widowisko zakończyło się zwycięstwem zawodników Adriana Cikacza oraz Filipa Żubera wynikiem 2:1 i odskoczyli rywalom na 3 punkty, spychając Sztorm na 3 miejsce w tabeli.

W ostatnim meczu tego dnia Atom Webski Sklep zagrał z Napędem Trokadero. Gospodarze już w 5 minucie prowadzili 3:0, a do końca pierwszej części gry zdobyli jeszcze 4 bramki, a na szczególne wyróżnienie zasłużyli: Dubielewicz oraz Wotawa. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:0 dla ekipy Filipa Filusa. Goście swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyli dopiero w 28 minucie za sprawą Jakuba Ratajczyka. W kolejnych minutach gospodarze strzelili kolejne 4 gole, w pełni dominując w tym meczu. Mateusz Saletra imponował w tym meczu skutecznością i umieścił 2-krotnie piłkę w bramce, mimo gry w obronie. Sam kapitan Filip Filus również zdobył bramkę. Ratajczyk w 48 minucie zdobył swojego 2 gola, a wynik na 12:2 ustalił Łukasz Szczerba i dzięki temu zwycięstwu Atom wskoczył na pierwsze miejsce po 4 rozegranych kolejkach z kompletem punktów.

Gdzie gramy