| +48 661 536 685 |

Podknięcie wicelidera!

Podknięcie wicelidera!

W dniu 5 czerwca 2022 roku została rozegrana 7. kolejka koszalińskiej Superligi.

W pierwszym meczu Projekt-L zmierzył się z Volcano Team. Już w 2 minucie bardzo skuteczny w tym sezonie Patryk Rumiński otworzył wyniki, jednak już w 11 wyrównał Filip Dziunycz. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, która była bardzo wyrównana. Od początku drugiej gra znacznie przyspieszyła, każda z drużyn, co chwilę stwarzała sobie sytuacje podbramkowe i w 29 minucie Adrian Filipowicz wyprowadził gości na prowadzenie, które trwało tylko 3 minuty, bo wyrównał Przemek Jakubik. Chwilę później dwie bardzo ważne bramki zdobył Damian Sobolewski, ekipa Miłosza Zaczyńskiego odpowiedziała jedną bramką, ale w 42 minucie po pięknym uderzeniu głową ponownie gola zdobył Sobolewski. W 44 minucie Dziunycz zdobył bramkę kontaktową i mieliśmy już tylko 5:4 dla Volcano. W 45 minucie po pięknej akcji indywidualnej i minięciu 3 zawodników rywali Rumiński ustalił wynik spotkania i bardzo ważne 3 punkty zgarnęła ekipa Kacpra Kozieł i awansowała na 4 miejsce w tabeli.

W kolejnym meczu Sztorm zagrał z Hurtownią Kuba Academy. W 1 minucie niespodziewane to goście objęli prezydent po uderzeniu niezawodnego Kuby Redlarskiego. Od tego momentu jednak to ekipa gospodarzy przejęła inicjatywę i rozpoczęli strzelanie w tym spotkaniu. W ciągu kilku minut Łukasz Szczerba zdobył 5 bramek, a do końca pierwszej połowy zawodnicy Filipa Filusa zdobyli jeszcze 2 gole, drużyna Hurtowni Kuba odpowiedziała jedną bramką i mieliśmy do przerwy wynik 7:2 dla Sztormu. Od początku drugiej części jeszcze większą przewagę osiągnęli gospodarze i co chwilę wpisywali się na listę strzelców, zdobywając w tej połowie aż 14 bramek, a tracąc zaledwie dwie. Na ogromne słowa uznania zasłużył Szczerba, który w tym meczu zdobył aż 14 bramek! Lecz oczywiście ogromną również w tym zasługa kolegów, którzy znakomicie dogrywali jemu piłki, po to by kończył skutecznie akcje. 4 bramki dołożył Jacek Żuchowski i ostatecznie gospodarze wygrali pewnie 21:4 i cały czas gonią w tabeli drużyny Kartelu Rivendell oraz Extra-Time Pro.

W trzecim meczu czekał nas hit kolejki, w którym E.Link Fustal Koszalin podejmował Extra-Time Pro. Od początku spotkanie było toczone w wysokim tempie, w 13 minucie niezawodny Kacper Grygiel z bliskiej odległości dobił strzał jednego z kolegów i otworzył wynik. Kilka minut później gospodarze mieli rzut karny, lecz wspaniale strzał obronił Robert Ostrowski. W 21 minucie ponownie mieliśmy rzut karny, ale tym razem skutecznie wykonany przez Nikitę Bakhtyr. Do przerwy mieliśmy 2:0 mimo dużej ilości sytuacji tworzonych przez gości, ale wspaniale w bramce radził sobie Vladislav Shishkevich. Od początku drugiej połowy goście rzucili się do odrabiania strat i udało im się w 33 minucie zdobyć bramkę kontaktową, a jej autorem był Kamil Lichmański. Później mieliśmy bardzo ciekawe widowisko, w którym żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki. Dopiero w 48 minucie po ładnej akcji zespołowej Lichmański wyrównał na 2:2 i udało im się zdobyć 1 punkt w tym niezwykle wyrównanym meczu. Ekipa futsalowców jest pierwszą drużyną, której udało się urwać punkty drużynie Extra-Time Pro.

W ostatnim spotkaniu Politechnika Koszalińska zagrała z PWSZ Koszalin. W 4 minucie Gracjan Meger wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, a w 16 minucie kapitan Mateusz Wajszczyk zdobył bramkę na 2:0. Minutę później bramkę kontaktową zdobył Jakub Piszcz. Studenci z Politechniki zdobyli jeszcze 3 gole do przerwy i mieliśmy wynik 5:1. Od początku drugiej połowy znaczną przewagę osiągnęli podopieczni Waldemara Szafulskiego zdobywając kolejne 4 bramki. Chwilę później do gry wrócili zawodnicy Antka Tomczaka, którzy zdobyli w ciągu kilku minut 3 gole, lecz w końcowe 2 bramki zdobyli gospodarze i ostatecznie wygrali 11:4 i dalej zachowując szansę na awans do pierwszej czwórki po rundzie zasadniczej.

W tej kolejce pauzowała ekipa Kartelu Rivendell.

Najlepsza 6. kolejki

 

 

Gdzie gramy