| +48 661 536 685 |

Czas na podsumowanie 10. kolejki!

Czas na podsumowanie 10. kolejki!

21 czerwca 2023 roku została rozegrana 10 kolejka koszalińskiej Superligi.

W pierwszym meczu Sanatus Wyszebórz podejmował Młode Wilki. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, wynik w 7 minucie otworzył kapitan gości Gracjan Olejarczyk, a w 24 minucie po pięknym uderzeniu wyrównał Mateusz Chudyba. Od początku drugiej części gry dominację w tym meczu przejęli zawodnicy Młodych Wilków, którzy zdobyli dwie bramki w ciągu 2 minut. W 36 minucie swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu zdobył niezawodny Sebastian Żuchowski i mieliśmy już 4:1. Do końca meczu goście zdobyli jeszcze 4 bramki i ostatecznie pewnie wygrali 8:1, a na wyróżnienie zasłużył Żuchowski, który aż 5-krotnie umieścił piłkę w bramce rywali.

W drugim spotkaniu Sztorm zmierzył się z Kartelem. Po 16 minutach gry mieliśmy już 3:0 dla ekipy Pawła Łacko po hattricku zdobytym przez kapitalnie grającego w tym sezonie Krzysztofa Petryckiego. W 19 minucie Michał Purgał podwyższył wynik i dopiero w 23 minucie goście zdobyli pierwszą bramkę autorstwa Przemka Saliwona. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:1. Od początku drugiej części gry dalej dominowali aktualni mistrzowie, u których było widać znakomite zgranie oraz piękne akcje pod bramką rywali. W 37 minucie pięknym strzałem popisał się Michał Kmieć i gospodarze prowadzili już 6:2 i spokojnie kontrolowali przebieg tego meczu. Do końca meczu drużyna Sztormu zdobyła jeszcze 2 bramki i pewnie wygrała 8:2, pokazując, że w tym sezonie jest również bardzo mocna i będzie do końca liczyła się w walce o końcowe zwycięstwo.

W trzecim meczu czekał nas hit tej kolejki, w którym Atom Webski Sklep zagrał z Projektem-L. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, ekipa Filipa Filusa przystąpiła do niego mocna osłabiona, choć u gości nie zagrał również najlepszy strzelec - Krystian Gniadek. W 12 minucie Kamil Bazyli otworzył wynik, a w 23 minucie Łukasz Szczerba podwyższył na 2:0. Jednak chwilę później Kacper Grygiel zdobył kontaktowego gola i pierwsza część zakończyła się wynikiem 2:1 dla Atomu. W drugiej połowie było dużo walki i dopiero w 39 minucie po ładnym uderzeniu wyrównał debiutujący w tym sezonie w drużynie Projektu-L Piotr Langner. Końcówka meczu była bardzo nerwowa i w 43 minucie rozgrywający znakomite zawody Grygiel popisał się znakomitą indywidualną akcją po której umieścił piłkę w bramce. Ekipa gospodarzy rzuciła się do odrabiania strat i udało im się chwilę później wyrównać po golu Łukasza Kramarza. Do końca spotkania żadnej drużynie nie udało się zdobyć bramki, choć bliżej tego byli zawodnicy Miłosza Zaczyńskiego oraz Macieja Snocha. Ostatecznie widowisko te zakończyło się remisem 3:3.

W czwartym meczu tej kolejki PWSZ Koszalin zmierzył się z Politechniką Koszalińską. Gospodarze chcieli koniecznie zrewanżować się za porażkę w rundzie zasadniczej. Od początku meczu stroną dominującą byli studenci z PWSZ, już w w 14 minucie prowadzili 4:0. Chwilę później zdobyli kolejne dwa gole i dopiero przy prowadzeniu 6 bramkami, gościom udało się dwukrotnie umieścić piłkę w siatce. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 7:2 dla zawodników Adama Nowaka. W drugiej części gry gospodarze dalej kontrowali przebieg spotkania, zdobywając jeszcze 4 gole. Podopiecznych Waldemara Szafulskiego stać było na strzelenie 2 bramek o ostatecznie PWSZ wygrała pewnie 11:4. Na szczególnie wyróżnienie w zwycięskiej ekipie zasłużyli Dawid Rybacki oraz Maciej Bachleda.

W ostatnim spotkaniu tej kolejki Kolejarze zagrali z Politechniką Koszalińską, dla której był to drugi mecz tego dnia. Od początku mieliśmy dużo emocji, a wynik w 7 minucie otworzył Wojciech Schuetza. Chwilę później pięknym strzałem popisał się niezawodny Mateusz Socha i mieliśmy remis. W 17 minucie po ładnej indywidualnej akcji piłkę w bramce umieścił bardzo dobrze grający w tym sezonie Jakub Baranowski z Politechniki. Kilka minut przed przerwą wynik spotkania wyrównał ponownie Socha po kolejnym ładnym uderzeniu. Do przerwy mieliśmy remis i w drugiej połowie zapowiadały się ogromne emocje. Tak jak się spodziewaliśmy było pełno walki oraz niewykorzystanych sytuacji z obydwu stron. Jednak w 39 minucie odpowiedzialność na swoje barki wziął Michał Kazimierski i pięknej akcji umieścił piłkę w bramce i utonął w objęciach kolegów. Do końca meczu ekipa Łukasza Zakrzewskiego nie dała sobie wbić bramki, w której bardzo dobrze bronił Kamil Golis. Ostatecznie to gospodarze wygrali to niezwykle emocjonujące widowisko i dla nich było to niezwykle ważne, ponieważ była to pierwsza wygrana w tym sezonie koszalińskiej Superligi.

 

Gdzie gramy