| +48 661 536 685 |

Wciąż czekamy na mistrza!

Wciąż czekamy na mistrza!

W pierwszym spotkaniu Sanatus Wyszebórz podejmował drużynę Projektu-L. Od początku meczu inicjatywę przejęła niespodziewane ekipa Daniela Królika, co potwierdziła dwoma zdobytymi bramkami. Jednak już w 23 minucie był remis, po dwóch szybko strzelonych golach. I takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej części gry na listę strzelców wpisał się ponownie w tym spotkaniu Krystian Gniadek, a minutę później wyrównał Piotr Kumor. Mecz był bardzo wyrównany, a w 35 minucie Wojcieszek po ładnym strzale wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 4:3. W 40 minucie wyrównał, zdobywając 3 gola w tym meczu Gniadek. W ostatniej akcji meczu debiutujący w tym spotkaniu w drużynie Sanatusa, Mateusz Konopacki po pięknej akcji i ładnym uderzeniu z daleka poprowadził swoją ekipę do zwycięstwa. Drużyna Daniela Królika w pełni zasłużenie zgarnęła pełna pulę w tym emocjonującym widowisku.

W kolejnym meczu swój drugie spotkanie tego dnia rozegrał Sanatus, tym razem podejmując drużynę FC Nsure. Od początku meczu zawodnicy Jakuba Świrskiego rozpoczęli dobrze te spotkanie, zdobywając aż 4 gole w pierwszych 17 minutach, a tracąc tylko jedną. Do końca pierwszej połowy Nsure zdobyło kolejne 2 bramki i do przerwy mieliśmy wynik 6:1. Od początku drugiej części przebudzili się zawodnicy Sanatusa zdobywając 3 gole w ciągu kilku minut. Jednak ekipa Nsure dalej dążyła do podwyższenia prowadzenia i znowu jej się udało zdobyć kolejne 6 goli w drugiej połowie. Na szczególne wyróżnienie w tym meczu zasłużyli: Mateusz Socha oraz Patryk Cygan, którzy zdobyli razem aż 8 bramek. Ostatecznie ekipa Jakuba Świrskiego zwyciężyła 12:7 i awansowała o jedno miejsce w tabeli.

W trzecim spotkaniu Kartel zagrał ze Sztormem. Drużyna gospodarzy przystąpiła do tego meczu w bardzo osłabionym składzie, natomiast drużyna gości chciała wygrać kolejny mecz w tej rundzie i czekać na wynik meczu Atomu z PWSZ. Już w 8 minucie spotkania bardzo dobrze grający w tym sezonie Radosław Kowalski sprytnie umieścił piłkę w siatce i otworzył wynik meczu. W kolejnych minutach zawodnicy Pawła Łacko zdobyli 3 bramki, a ekipę Kartelu stać było na jedno trafienie w ostatniej minucie pierwszej części. Od początku drugiej połowy Sztorm włączył kolejny bieg i umieścił piłkę w bramce aż 3-krotnie. W kolejnych minutach Wiktor Piszczek zdobył 2 gole dla gospodarzy i do było jedyne, na co było ich stać w tej części. Do końca meczu goście zdobywali kolejne bramki i wygrywając pewnie aż 12:3 umocnili się na prowadzeniu w tabeli koszalińskiej Superligi. Na szczególne wyróżnienie w tym meczu zasłużyli: Gracjan Burski oraz Malyi, ponieważ każdy z nich ustrzelił hat-tricka tego wieczoru.

W ostatnim meczu tej kolejki Atom Webski Sklep zagrał z PWSZ Koszalin. Niespodziewanie już w 7 minucie to studenci objęli prowadzenie po strzale Maciej Bachledy. Jednak później do głosu doszli aktualni Mistrzowie, którzy rozpoczęli swój festiwal strzelecki w tej połowie, zdobywając aż 9 bramek do przerwy. Bardzo dobrze rozumiał się po raz kolejny duet Lichmański - Karpiński, a tego również bardzo skuteczny był Łukasz Szczerba. W drugiej części gospodarze utrzymali wysoką formę strzelecką. Zawodnicy Waldemara Szpakowskiego zawodzili w obronie, często tracąc bramki po głupich stratach piłki. Stać ich było tylko na zdobycie dwóch bramek, a drużyna Filipa Filusa wpisała się aż 6-krotnie w drugiej połowie. Jakub Karpiński aż 5 razy umieścił piłkę w bramce w tym meczu, a 4 gole zdobył Kamil Lichmański. Ostatecznie Atom zwyciężył pewnie 15:3 i to ostatni mecz zdecyduje o tym, kto zostanie mistrzem w tym sezonie koszalińskiej Superligi.

 

Gdzie gramy