| +48 661 536 685 |

Co przyniosła nam 6. kolejka?

Co przyniosła nam 6. kolejka?

2 listopada 2022 roku odbyła się 6 kolejka koszalińskiej Superligi.

W pierwszym meczu tego dnia Atom Webski Sklep zmierzył się z FC Nsure. Od początku spotkania inicjatywę przejęli gospodarze, a po pierwszej połowie było 3:0 dla Atomu po hattricku niezawodnego Jakuba Karpińskiego. Na początku drugiej części gry zawodnicy Filipa Filusa zdobyli kolejne gole, w tym sam kapitan wpisał się na listę strzelców. W tym meczu to jednak Karpiński był bohaterem, zdobywając w drugiej połowie kolejne 3 bramki. Gości było stać na honorowe trafienie autorstwa Łukasza Zakrzewskiego. Ostatecznie Atom pokonał FC Nsure 9:1 i zdobył kolejne 3 punkty w tym sezonie

W drugim spotkaniu tej kolejki PWSZ Koszalin zagrał z Sanatusem Wyszebórz. Od początku meczu studenci stwarzali sobie bardzo dużą ilość sytuacji podbramkowych, a największą skutecznością wyróżnili się Piotr Langner oraz Marcin Dubielewicz. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 5:1, mimo tego, że drużyna Waldemara Szpakowskiego zagrała ponownie w osłabionym składzie. W drugiej części gospodarze wpisali się 5-krotnie na listę strzelców. Goście zdołali odpowiedzieć zaledwie 2 razy i w ostatecznym rezultacie to PWSZ wygrała 10:3 i awansowała na 4 miejsce w tabeli.

W trzecim meczu tego dnia czekał nas absolutny hit, w którym Kartel podejmował Sztorm. Od początku widowisko stało na wysokim poziomie, a wynik dwoma pięknymi uderzeniu z daleka w ciągu 3 minut otworzył Bartosz Maciukajć. Kilka minut później po faulu na Jorge Tapii w polu karnym, sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i pewnie wykorzystał rzut karny. W 21 minucie, po błędzie jednego z obrońców Kartelu, bramkę wyrównującą zdobył bardzo dobrze grający w tym meczu, kapitan Paweł Łacko. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym 2:2. W spotkaniu tym oglądaliśmy bardzo dużo walki po obydwu stronach, ponieważ stawka była bardzo wysoka. Od początku drugiej części gry oglądaliśmy dużo niewykorzystanych sytuacji po obydwu stronach. Jednak w 35 minucie po przepięknym podaniu Michała Turkacza przepięknym uderzeniem z przewrotki popisał się Norbert Kornaga, a minutę później ten sam zawodnik podwyższył wynik na 4:2 po precyzyjnym strzale z daleka. Od tego momentu gracze Filipa Żubera, zamiast skupić się na obronie wyniku chcieli zdobyć kolejne bramki, co zemściło się chwilę później, ponieważ po raz drugi tego dnia piłkę w bramce umieścił Tapia po ładnym uderzeniu z rzutu wolnego. W 41 minucie ten sam gracz zdobył bramkę wyrównującą po raz drugi w tym meczu skutecznie egzekwując rzut karny. W tym momencie mieliśmy remis 4:4, a goście rzucili się do zdobycia bramki dającej zwycięstwo. I to udało im się chwilę później, po ładnym podaniu Łacko, Gracjan Burski wyprzedził obrońcę oraz bramkarza i zdobył gola dającego drużynie Sztormu bardzo ważne zwycięstwo. Było to bardzo emocjonujące widowisko, w którym oglądaliśmy bardzo dużo zwrotów akcji i pięknych goli.

Spotkania Projekt-L - West-Trans Białogard oraz Sztorm - West-Trans Białogard nie odbyły się z powodu niestawienia się drużyny z Białogardu na obydwa mecze, co skutkowało walkowerem dla rywali.

Gdzie gramy